Nawigacja

Wycieczki

Wycieczka do Heide Parku 4.10.2013r.

Wycieczka odbyła się z inicjatywy uczniów klasy IIb. Miała się odbyć w czerwcu bieżącego roku, ale na przeszkodzie stanęło kilka barier, które udało się pokonać dopiero po wakacjach. A i tutaj nie szło lekko. W każdym razie udało się pod koniec września zebrać dostateczną liczbę uczestników, aby mogła dojść do skutku.

Kiedy mieliśmy ruszać w drogę spadła ostatnia kłoda pod nogi. Pracownicy z PKS-u w Gryficach pomyliły się dni w kalendarzu i musieliśmy czekać dwie godziny na podstawienie autokaru. Po tym jak w końcu przyjechał i ruszyliśmy w trasę czuliśmy, że teraz musi iść już „z górki”. Zagrożeniem mogła być jeszcze zła pogoda, ale to akurat nie budziło w nas wielkich obaw. W końcu jechała z nami p. B. Krowicka, która była gwarantem tego, że będzie udana.

Dojechaliśmy do Heide Parku w chwili kiedy był otwierany, bilety odebraliśmy bez kolejki i w ten sposób otworzyło się przed nami osiem pełnych godzin szaleństwa w korzystaniu z licznych atrakcji.

„Colossos”, „Krake”, „Limit”, „Scream” to tylko niektóre z nich. Do dziś trwają dyskusje, która atrakcja była najlepsza. Zdania są podzielone, to zrozumiałe: jedni wolą szybko spadać drudzy wolą się kręcić, trzeci wolą szybką jazdę (a niektórzy z nich najlepiej jak jest do góry nogami). Jednym słowem przeżyliśmy własnym ciałem kilka lekcji fizyki jednego dnia. Już wiemy co to jest siła odśrodkowa, stan nieważkości, bezwładność ciała. Nie trzeba nam tego opisywać. Każdy kto przejechał się kolejką „Desert Race” poznał na własnej skórze siłę naszego przyspieszenia grawitacyjnego pomnożoną przez 4,7.

Nasz pobyt w parku to także ośmiogodzinny kontakt z językami obcymi. Oczywiście najczęściej słyszanym był język niemiecki, ale w tak dużym zbiorowisku ludzkim można było poczuć się jak pod wieżą Babel. W tym zamieszaniu językowym nasze panie nie zauważyły, że zwracając się do pracownika obsługi niemieckiej po angielsku rozmawiają z Polakiemcheeky

Osiem godzin minęło bardzo szybko i trzeba było wracać.

Wsiadamy do autokaru, a tu co? Kto nie wierzył w moc pani Krowickiej czekał na niego z niepokojem przez cały dzień. To był po prostu jesienny deszcz. Zimny, mokry, nieprzyjemny, na szczęście oglądany zza szyb autokaru.

Tak właśnie żegnaliśmy się z Heide Parkiem. Polska przywitała nas za to gwieździstym niebem.

Pełni niezapomnianych wrażeń wróciliśmy do domów gdzie czekało na nas, niedocenione wcześniej, własne łóżko, ciepła kołderka i miękka poduszka.

 

Jarosław Boboryko

Aktualności

Kontakt

  • Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego w Kamieniu Pomorskim
    72-400 Kamień Pomorski
    ul. M. Konopnickiej 19
    e-mail: sekretariat@lokamien.pl
  • +48 91 38 20 492

Galeria zdjęć